Dyskusja na temat metod leczenia cukrzycy w Polsce prawie zakończyła się awanturą. Odcinek programu został odroczony z emicji w telewizji. Ale co tak naprawdę się stało?
„Kierownik Centrum Badań w dziedzinie Endokrynologii: Zabijacie ludzi - tym się właśnie zajmujecie. Ludzie chodzą do aptek, ponieważ są zmuszeni iść. A Państwo zamiast zwykłych leków wsuwa im drogie pierdółki, co tylko pogarsza sprawę. Ile osób już zmarło. Jest Pan faszystą aptekarskim!”
Nikt nie był przygotowany na to, że w studiu może dojść do bójki. Chociaż pierwotny temat już zakładał, że będzie gorąco. Omówiono leczenie cukrzycy drugiego typu w Polsce.
Kilka dni wcześniej Stowarzyszenie Endokrynologów Polskich oskarżyło sieci apteczne o spisek przeciwko ludziom.
SIECI APTECZNE CELOWO I ŚWIADOMIE KARMIĄ POLSKICH CUKRZYKÓW PREPARATAMI SPRZED 30 LAT, KTÓRE NIE SĄ JUŻ STOSOWANE W ŻADNYM KRAJU UE. Z takimi lekami polscy cukrzycy nie mają szans na wyzdrowienie.
W studium obecny jest szef Centrum Naukowego Endokrynologii, przedstawiciel największej sieci aptecznej Pharmastok-M oraz główny endokrynolog.
Prowadzący: Pierwsze pytanie do Pana Mariana Laskowskiego – kierownika Naukowego Centrum endokrynologii. Panie Marianie, proszę powiedzieć, co się dzieje? Dlaczego wybuchł ten skandal między Instytutem a sieciami aptek?
Marian Laskowski: Tak, oczywiście. Chcę najpierw podać kilka liczb. 2,5 mln osób w Polsce ma potwierdzoną cukrzycę typu II. 1,1 mln osób umiera rocznie z powodu cukrzycy i jej powikłań. Mniej więcej tyle samo osób staje się niepełnosprawnych. Wiele osób nie ma potwierdzonej diagnozy, ale mają skoki poziomu cukru.
Jednocześnie POLSKA ZAJMUJE ZASZCZYTNE PIERWSZE MIEJSCE POD WZGLĘDEM ZACOFANIA W LECZENIU CUKRZYCY TYPU DRUGIEGO WŚRÓD KRAJÓW EUROPY.
I to nie lekarze ani naukowcy są winni. My, jak nikt inny, rozumiemy, że za tymi wszystkimi liczbami stoją ludzie, głównie starsi, którzy potrzebują pomocy i leczenia. Które, tak jak Państwo i ja, chcą być zdrowi. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby im pomóc.
Jednak już od roku spotykamy się z GWAŁTOWNYM OPOREM ZE STRONY APTEK. Ograniczają wszystkie przedsięwzięcia w zarodku i nie pozwalają nam leczyć ludzi! Dlaczego?
Ponieważ realizują swoje interesy, które różnią się od naszych i od interesów medycyny w ogóle. Nie potrzebują, aby ludzie byli zdrowi. Wręcz przeciwnie, bardziej opłaca im się, gdy ludzie są chore. Blokują sprzedaż preparatów, które mogą pomóc w przypadku cukrzycy typu drugiego. Chcę podkreślić, że chodzi o preparaty, które nie stabilizują cukru, jak np. metformina, tylko leczą tę patologię endokrynologiczną.
Prowadzący: O ile rozumiem Pan teraz mówi o sytuacji z Diabetines?
Marian Laskowski: Nie tylko! Diabetines to tylko wierzchołek góry lodowej. A wcześniej było wiele nieprzyjemnych przypadków. Jednak z powodu historii z Diabetines nasza miska cierpliwości została przepełniona. Tak postępować z unikalnym polskim opracowaniem jest niedopuszczalne!
Prowadzący: Proszę Pana opowiedzieć bardziej szczególnie o tej sytuacji, aby nasi widzowie zrozumieli, o co chodzi
Marian Laskowski: Mówiąc krótko, teraz Polska jest prawdziwym wysypiskiem przestarzałych leków przeciwcukrzycowych! Spójrzcie co się sprzedaje w aptekach! Metformina, Siofor, Glukofaż, Galvus i podobne leki. Wszystkie te leki sprzed 30 lat i już przestały być używane w wielu krajach. Tam są uważane za przestarzałe i zostały już zastąpione nowymi i bardziej wydajnymi. A w Polsce są na sprzedaż.
Tak aptekarze zarabiają na chleb i nie tylko. Tylko spójrzcie, jakie sobie kupują samochody i domy. A jak odpoczywają. I spójrzcie na zubożałą populację kraju, która niesie im ostatnie pieniądze.
W Polsce nadal cukrzycę uważa się za ciężką i nieuleczalną chorobę. Czy jest ciężka? Tak! Nieuleczalna? Nie! Obecnie istnieją preparaty, które skutecznie leczą cukrzycę.
Weźmy dla porównania Niemcy. Liczba cukrzyków zmniejsza się co roku o 20-25%, a u nas liczba chorych tylko wzrasta. Dlaczego? Bo mamy różne protokoły leczenia. Tam leczeni są preparatami najnowszej generacji na bazie stigma-calciferolu, aby wyeliminować skoki poziomu cukru, a my nadal praktykujemy „terapię substytucyjną” z użyciem metforminy.
Jednocześnie wielokrotnie udowodniono, że metformina nie tylko nie leczy cukrzycy, ale sama w sobie jest toksyczna dla organizmu, niszcząc narządy współistniejące. W Niemczech zaleca się przepisywanie go tylko w skrajnych przypadkach, podczas gdy w naszym kraju cukrzycy muszą go stosować codziennie. Jeśli powiedzieć o tym współczesnemu niemieckiemu specjaliście, on będzie zszokowany.
Niemiecki producent preparatów nowej generacji próbował włamać się na polski rynek apteczny, ale po prostu nie pozwolono mu tego zrobić. Wymyślili różne powody. No dobra, a cała ta historia z Diabetines?! Nasi naukowcy stworzyli unikalny preparat, zawierający w swym składzie trójwartościowy stigma-calciferol...i też został odrzucony. Dlaczego? Ponieważ ważniejsze są dla nich pieniądze, a nie zdrowie współobywateli.
Prowadzący: W naszym studio jest jeden z właścicieli Farmastok-M, do którego należy 72% aptek w Polsce – pan Ryszard Gruchała. Panie Ryszardzie, proszę mi powiedzieć, dlaczego nie dajecie ludziom się leczyć?
Ryszard Gruchała: Po pierwsze, chcę zwrócić się do poprzedniego mówcy. Przepraszam, nie pamiętam, jak się nazwa, aby on złagodził zapał swoich oskarżeń, w przeciwnym razie spotkamy się z nim w sądzie.
Marian Laskowski: Spotkamy się na pewno! Nie ma wątpliwości. Pan pójdzie do więzienia za zabijanie ludzi!
Ryszard Gruchała: Po drugie, nie czuję, że istnieje potrzeba usprawiedliwiania się. Ani przed Panem, ani przed kimkolwiek. Jakie macie prawo mówić nam, co sprzedać, a czego nie? Apteki są strukturami komercyjnymi i sprzedajemy to, co uważamy za właściwe. Działamy zgodnie z prawem. Jesteśmy jak zwykłe sklepy.
Prowadzący: Czyli przyznaje się Pan, że sprzedajecie przestarzałe leki?
Ryszard Gruchała: Jeszcze nie zakończyłem. Pozwólcie mi skończyć. Nie łamiemy żadnego artykułu prawa! Jednak nawet gdyby tak było, jakie macie prawo, aby nas osądzać? I za coś oskarżać?
Prowadzący: Proszę odpowiedzieć na pytanie. W tym celu został Pan tu zaproszony. Jakie leki są teraz prezentowane w waszych aptekach?
Ryszard Gruchała: Sprzedajemy te leki, które nam się opłaca sprzedawać. Ale wszystkie prezentowane u nas produkty przeszły certyfikację i są zalecane przez lekarzy. Nie mamy prawa wystawiać na sprzedaż czegoś, co nie posiada certyfikatów. Z drugiej strony – jeśli ten wymóg jest spełniony i istnieje zapotrzebowanie na dany lek, sprzedajemy go.
Marian Laskowski: Kolejne pustkowia. Apteki to zwykłe sklepy? A nic, że sprzedajecie ludziom leki, a nie beton na plac budowlany? Gdzie ludzie mogą kupić leki, oprócz aptek. Prawdopodobnie Pan sam nigdy nie miał do czynienia z cukrzycą i pomimo całego zła, które Pan sieje, życzę, aby Pan nigdy nie miał z nią do czynienia. Ponieważ nie ma Pan pojęcia, jakie cierpienie przynosi ludziom ta patologia. Czy wie Pan, że wszystkie narządy wewnętrzne cukrzyka dosłownie gniją. Na naczyniach osadza się cukier, w wyniku czego stają się kruche. Żywa tkanka jest kandyzowana.
Wymienić konsekwencje cukrzycy? A może słyszał Pan o tym? Pan w ogóle chodził do szkoły, czy od razu stał dyrektorem?
Apteki powinny dawać ludziom możliwość wyzdrowienia, a zamiast tego wyciągają od nich ostatnie pieniądze!
Prowadzący: Panie Ryszardzie, odmówił Pan sprzedaży Diabetines w aptekach. Czy to prawda?
Ryszard Gruchała: Odmówili nie tylko my. Była to obopólna zgoda wszystkich sieci aptecznych wchodzących w skład Stowarzyszenia. Nie chcemy na własny koszt angażować się w działalność charytatywną. Dlaczego ja lub ktoś inny z dyrektorów generalnych powinien ponieść straty z powodu ludzi, których nawet nie znamy?
A Instytut, zamiast wymyślać sensowną strategię sprzedaży, proponował nam jakiś socjalizm. Zaproponowali nam wdrożenie tego Diabetines w cenie minimalnej, czyli w cenie 350 zł. A to biorąc pod uwagę fakt, że inne leki na cukrzycę kosztują dziesiątki razy więcej.
Prawdopodobnie wiecie o tym, że Diabetines leczy cukrzycę typu drugiego w zaledwie 1 cykl stosowania. Zdrowa osoba nie będzie już kupować pigułek. A to oznacza, że Diabetines natychmiast obniży sprzedaż innych leków przeciwcukrzycowych. Poniesiemy ogromne straty. I po to, by pomóc obcym nam ludziom? Jeśli preparat jest w stanie wyleczyć chorobę, powinien być drogi. A tym bardziej, jeśli pozwala pozbyć się cukrzycy. 10-12 tys. zł za opakowanie. Oto jego prawdziwa cena. Jednak pracownicy instytutu, prawdopodobnie młodzi idealiści, odmówili dyskusji, oskarżając nas o wszystkie grzechy śmiertelne.
Prowadzący: Ale przecież ten preparat mógłby uratować dziesiątki tysięcy istnień ludzkich, głównie emerytów. Nie współczuje Pan tym ludziom? Przecież za 10-12 tys. zł nie będą mogli kupić tego preparatu?
Marian Laskowski: Tak, nie współczuje nikomu poza sobą!
Ryszard Gruchała: (Marianowi) Kolejna taka wypowiedź i Pan pożałuje! Ostrzegłem Pana...(Prowadzącemu) Emeryci mają oszczędności i przestrzeń życiową. Poza tym nikt nie anulował ubezpieczenia zdrowotnego. I ogólnie mówimy o cukrzycy. Ludzie zrobią wszystko, aby pozbyć się tej dolegliwości!
Marian Laskowski: Jest Pan draniem i pasożytem! Prawdziwym faszystą! Mam nadzieję, że kiedyś Pan będzie musiał odpowiedzieć za to wszystko! Na Pana rękach jest wiele istnień ludzkich i niepełnosprawnych! To Pan jest winny ich śmierci i cierpienia!
Ryszard Gruchała: Och, Pan mnie wkurzył. Ostrzegałem…
Pan Ryszard wstaje i idzie w kierunku Pana Mariana. Udaje się go w ostatniej chwili przechwycić. Nadbiegają strażnicy. Przez kilka minut trwa słowna kłótnia, po której strażnicy wyprowadzają Pana Ryszarda Gruchałę ze studia.
Marian Laskowski: To prawdziwy horror! Osobiście wcześniej z nim nie rozmawiałem, ale teraz rozumiem, jak wszystko jest zaniedbane....
Prowadzący: Uspokójmy się trochę i kontynuujmy. Kolejnym naszym gościem jest główny endokrynolog – Wojciech Tombiński. Panie Wojciechu, proszę nam opowiedzieć o Diabetines. Czy to prawda, że polscy naukowcy dokonali przełomu w dziedzinie leczenia cukrzycy typu drugiego.
Wojciech Tombiński: Tak jest. Diabetines nie tylko nie jest gorszy od zagranicznych analogów, tylko jest lepszy od nich pod względem składników i ceny. Jest to bardziej kompleksowy i dostępny dla ludzi preparat (jeśli nie brać pod uwagę szalonych marż aptecznych, jeśli takie się pojawią).
Prowadzący: Diabetines zawiera trójwartościowy stigma-kalcyferol. Czym się on różni od metforminy?
Wojciech Tombiński: Spójrzcie, co robi metformina? Ma na celu obniżenie poziomu cukru we krwi poprzez tymczasowe zwiększenie ilości insuliny. Stigma-kalcyferoljest specjalną formą witaminy D. Ma inny sposób działania niż tradycyjne środki. Wzmacnia 7 reakcję glikolizy, dzięki czemu glukoza wchłania się do komórek nawet przy minimalnej ilości własnej insuliny (która jest wytwarzana w minimalnej ilości u wszystkich cukrzyków typu II). Innymi słowy katalizuje ten proces.
Ale wspaniałą rzeczą jest to, że jak każda inna witamina D, stigma-kalcyferol jest w stanie gromadzić się w tkance mięśniowej. Jeśli stosować całą kurację Diabetines, stigma-kalcyferol gromadzi się w ilości wystarczającej na kilka lat! Oznacza to, że przez cały ten czas cukrzyk będzie miał stabilny poziom cukru w normalnym zakresie. Ponieważ nie będzie gwałtownych wzrostów cukru, funkcje naczyń i narządów wewnętrznych, w tym trzustki, zostaną przywrócone, z kolei trzustka ponownie zacznie produkować insulinę. Wszystkie powikłania cukrzycy znikną.
W szczególności podczas badań klinicznych zauważyliśmy następujące pozytywne zmiany u osób, które stosowały Diabetines:
- Stabilizacja cukru w granicach normy – 98% badanych
- Oczyszczanie z nadmiaru cukru naczyń krwionośnych i narządów wewnętrznych – 96% badanych
- Eliminacja wszystkich objawów cukrzycy: pragnienie, zmęczenie, częste oddawanie moczu itp. – 96% badanych
- Poprawa wzroku, funkcji seksualnych – 92% badanych
- Poprawa funkcji nerek (leczenie odmiedniczkowego zapalenia nerek) – 93% badanych
- Poprawa stanu skóry (nawet wrzody zaczynają się goić!) – 98% badanych
Diabetines to naprawdę świetny preparat, którego potrzebują polscy cukrzycy.
Prowadzący: Czy dobrze zrozumiałem, że po zażyciu Diabetines osoba całkowicie zwalcza cukrzycę drugiego typu, a następnie nie trzeba brać żadnych tabletek (np. metforminy)? I jak długo trzeba stosować Diabetines.
Wojciech Tombiński: Dokładnie tak. Okres stosowania zależy od stadium cukrzycy – zwykle wynosi 1-2 miesiące. Następnie nie ma ani jednego objawu cukrzycy (w 98% przypadków), narządy wewnętrzne zaczynają funkcjonować prawidłowo.
Prowadzący: Panie Marianie, mam do Pana pytanie. Z tego, co wiemy, Wasz Centrum zorganizował niezależną dystrybucję Diabetines w Polsce. Może Pan opowiedzieć o tym?
Marian Laskowski: Tak, oczywiście. Po tym, jak otrzymaliśmy odmowę od sieci aptecznych, musieliśmy sami zacząć dystrybuować preparat. To jest zaletą dla cukrzyków, ponieważ dystrybuujemy preparat w najniższej cenie, nawet niższej niż była przed tym powiedziana. Czyli w cenie zaledwie 147 zł . W tym celu stworzyliśmy specjalny dział, który zajmuje się dystrybucją Diabetines bezpośrednio z samego Instytutu endokrynologii.
Prowadzący: Czy dobrze zrozumiałem, że każdy obywatel Polski może zamówić Diabetines w cenie zaledwie 147 zł ?
Marian Laskowski: Tak! Tylko z jednym zastrzeżeniem. Koszt produkcji wynosi obecnie około 350 zł. Nasza cena jest osiągana dzięki pozyskanym subwencjom z funduszy medycznych. Na razie tych kosztów wystarczy na 5 500 opakowań preparatu. Następna partia będzie już produkowana bez finansowania, więc cena będzie wyższa i równa kosztowi produkcji.
Prowadzący: Ale na razie ludzie jeszcze mogą dostać go za 147 zł ?
Marian Laskowski: Tak, ale zostało około 1500 opakowań. Popyt rośnie wykładniczo. Jeśli pierwszego dnia wysłaliśmy tylko sto paczek, to trzeciego ponad tysiąc. Dlatego trudno powiedzieć, jak długo preparat będzie dostępny w tak niskiej cenie. Najprawdopodobniej 1-2 dni. Być może będziemy w stanie pozyskać fundusze w przyszłości, ale nie możemy jeszcze o tym rozmawiać.
Warunki otrzymania Diabetines w cenie minimalnej:
- Mieszkać w Polsce. Tylko mieszkańcy Polski mogą otrzymać preparat w cenie minimalnej. Diabetines NIE JEST WYSYŁANY za granicę.
- Tylko do użytku osobistego. Jest to konieczne do walki z dealerami, którzy próbują masowo wykupić Diabetines i odsprzedać go z dodatkową opłatą w wysokości 500-1000%
- Aby otrzymać preparat, należy złożyć wniosek na tej stronie. Twoje dane zostaną bezpośrednio przekazane pracownikom Instytutu endokrynologii.
147 zł
Dyskusja